Grubistan Wikia
Advertisement
Kfc










Posiadając już wszystkie 7 Smalcowych Kul musicie teraz przystąpić do rytuału przyzwania - Ramadanu. Absolutnie musicie przestrzegać postu, gdyż tylko najczystsi wierzący dostąpią zaszczytu spotkania jedynego proroka. Tak więc w zasadzie nie mając innego wyjścia, dołączasz do tych żałosnych zawodzących pieśni, mających ściągnąć uwagę potężnej siły.


Arabic_Song(Egypt)

Arabic Song(Egypt)


Nieustannie śpiewacie i głodujecie przez kolejny miesiąc. Kiedy już pod koniec wszyscy byli padnięci, kilku nawet zdechło, słyszysz jakieś chrupanie. Nie, to nie możliwe... Czyżby ktoś właśnie zniszczył wasze starania? Trzeba to sprawdzić. Wraz z kilkoma turasami kierujecie się do namiotu, skąd dochodziły odgłosy. W środku, ze zdumieniem, znajdujecie Metina i jego siostrę Elif ucztujących niczym sułtani z suto zastawionych stołów. Metin widząc to jak wparowaliście zaczął jedynie sie szelmowato uśmiechać. Chrupanie pochodziło od sucharów, które smacznie sobie chrupała ta ździra. I to nie pierwszy raz tak sobie ucztowała, bo utyła jak świnia, której tak nienawidzą. Tak nie może być! I na co to było wszystko?

Nie mogąc pohamować agresji, podbiegasz do niej, gwałtownym ruchem zagarniającym wytrącasz jej suchara z pyska, przy okazji dźwięcznie uderzając i okładasz niczym rasowy dres w ciemnej uliczce. Następnie chwytasz ją za jej długie kudły i kręcąc się niczym ekstremalna karuzela szybkoobrotowa zwalasz cała zastawę ze stołu przy okazji wbijając nóż w szyję jednemu turasowi z obstawy i zarzynając go na miejscu. W pewnym momencie włosy tureckiej małpy obrywają się razem ze skalpem, odsłaniając jej pusty mózg i wyrzucając ją w stronę drąga do tańca zastosowanego jako podpora namioru. Z ogromnym pędem wpada na niego kroczem, rozpoławiając się na pół i bryzgając posoką na wszystkie strony.

Huhu - zachichotał Metin

Co...Coś ty zrobił ty brudny, tłusty giaurze! - Wrzasnął Cihangir na widok śmierci kochanki.

Śmierć giaurom! Na co czekasz Cihangirze! Pozwolisz im na zabijanie naszych Cihangirze?! - Powiedział parskając śmiechem Metin

Sprowokowany Cihangir rzucił ci się na szyję, w międzyczasie smarując się masłem, negując twoją potęgę. Całym swoim ciałem i nienawiścią dusił cię i kiedy byłeś już u kresy sił, ucisk nagle zelżał, a bezwładne ciało tureckiego lidera padło na twoją pierść. Zepchnąłeś jego bezwartościowe ścierwo na bok i zobaczyłeś sztylet wbity w jego plecy oraz zakrwawione ręce Metina.

I tak nigdy go nie lubiłem - niepytany odpowiedział z kwaśnym i usatysfakcjonowanym uśmiechem - ale ciebie... ale ciebie chyba zaczynam lubić.

Co jest z tobą nie tak?! - Wrzasnąłeś, lecz nie usłyszałeś odpowiedzi, gdyż przed namiotem, z kubełka KFC, w którym trzymaliście Smalcowe Kule eksplodowało pstrokatożółte światło, a następnie uformowało się w kształt potężnego grubasa.

Mohamet2















Jam jest Prorok. Zabijając kobiety i niewinnych udowodniliście swoją wiarę i dlatego dostępujecie tego niesamowitego zaszczytu. Mogę spełnić każde wasze życzenie, jednak możecie prosić wyłącznie o jedno. A zatem, czego pragniecie najbardziej?

Uwolnić się z... - Próbujesz wykrzyczeć, kiedy to nagle czujesz sztylet wbity w plecy, pokryty masłem dla lepszej penetracji.

Pamiętasz jak mówiłem, że cię lubię? No więc chyba nie tak bardzo - Powiedział uśmiechnięty Metin - A teraz ty otyły wieprzu robiący za proroka daj mi jakieś ładunki wybuchowe, bo nadal mam ochotę się zabawić.

I tak Metin dostał to co pragnął, siejąc terror w Grubistanie, a ty umierasz w męczarniach, zasztyletowany przez tą szuję.

Game Over

Sztylet
Advertisement